- Moja królowo, jesteś gotowa?- na balkon wszedł jednen z jej zaufanych strażników- Tahro. W mundurze straży nie wyglądał na swoje 23 lata.
- Tahro jeśli dzisiaj coś się stanie, pamiętaj co masz zrobić. Maylahia ma zostać przeniesiona do wieszczek. One ją wychowają.- królowa podeszła do chłopka i zdjęła z szyi złoty wisorek.- Maylahia ma mieć go przy sobie. Ma wiedzieć. Od dzisiaj zostajesz jej strażnikiem. Przysięgnij mi, przysięgnij na bogów, przysięgnij na swoje życie. Będziesz ją bronił.
-Przysięgam.
I z tymi słowami Adanera, wkroczyła do pałacu, gotowa by spełnić swój plan. Plan który miał uratować życie jej córki.
***
Oto prolog. Co sądzicie?