poniedziałek, 25 marca 2013

Ona mi tu nie pasuje

Kryjówka braci Hiverax
Hexus i Vexus zbierali siły na kolejną walke. Bardzo chcieli pokonać Stax'ów i przyłączyć do siebie Maye. Tymczasem Nexus obmyślił genialny plan. Dzięki swojej nowej mocy mógł stworzyć klona wybranej osoby. Wiedział kto jest jego celem, więc bez chwili namysłu udał się do klasztoru. Po cichu dostał się do pokoju Mayi i szukał czegoś z jej kodem DNA. Po chwili znalazł grzebień z włosami. Wychodząc z jej pokoju powiedział "Mam dla ciebie niespodzianke, która nazawsze odmieni twoje życie" po  tych słowach zniknął. Po kilku nieudanych próbach udało mu się stworzyć idealną kopię Mayi. Jedyne co ją różniło to czarny strój, nawet we włosach miała czarne pasemka.
- Witaj Mayu jestem Nexus.
- Nie obchodzi mnie to. Kiedy mogę zacząć trening. - Powiedziała odwracając się do niego.
- No tak mroczna wersja. - Pomyślał Nexus.
- Trening zaczniesz z samego rana, teraz musisz być cierpliwa. - Powiedział i wyszedł.
Rano klasztor
Cała drużyna Stax miała zbiórkę na placu tak jak kazał mistrz Boddai, mówił że ma im coś ważnego do przekazania.
- Dzień dobry mistrzu. - Powiedzieli chórem.
- Dzień dobry uczniowie. 
- Co to za ważna sprawa mistrzu? - Spytała Maya.
- Mam dla was wspaniałe wieści, do waszej drużyny dołączy nowa wojowniczka imieniem Akkie mam nadzieje, że przyjmiecie ją miło.
- CO!!! - Krzyknęli zszokowani.
- Ale mistrzu nas jest troje i dobrze nam się tak pracuje. - Próbował go namówić Ky.
- Ky wyraziłem się jasno. Akkie będzie z wami w drużynie i macie ją wspierać tak jak siebie nawzajem.
- A można wiedzieć gdzie ona jest? - Spytal Boomer
- Już idzie. - Powiedział Boddai pokazując bramę, w której stała zielonooka blondynka.
- Wow. - Powiedzieli chłopcy a Maya wywróciła oczami.
- Chłopaki uspokójcie się. Jestem Maya a to Ky i Boomer. - Powiedziała przedstawiając każdego.
- Miło mi jestem Akkie. Tak się ciesze, że mogę was poznać, jestem pewna że zostaniemy najlepszymi przyjaciółmi i...
- Spokojnie najpierw musimy się lepiej poznać, przecież przyjaźń nie jest od tak sobie. - Powiedziała bez entuzjazmu Maya.
- Hej Maya nie przesadzaj. Jesteście dziewczynami rozmowy o ciuchach, chłopakach i różne plotki to wasza specjalność. Napewno się dogadacie. - Powiedział uśmiechnięty Ky.
- Nie wydaje m się Ky. Ja nie jestem dziewczyną, którą kręcą takie rzeczy.
- To tak jak ja. Mówię ci ja wole poćwiczyć różne ataki i strategie niż rozmowy o takich rzeczach. - Powiedziała szczęśliwa Akkie.
- Jakoś nie wyglądasz na taką. - Powiedziała oschle Maya. Na co chłopaki byli zdziwieni.
- Ej Maya o co ci chodzi? - Spytał Boomer.
- O nic. - Powiedziała szybko i poszła do klasztoru. Nie miała ochoty na dalszą rozmowę z tą całą Akkie.
- O rany co za przewrażliwiona panna. - Zaśmiała się Akkie.
- Posłuchaj może i nie zachowała się wobec ciebie za dobrze, ale to moja dziewczyna i nie pozwolę ci jej obrażać! - Krzyknął wściekły Ky.
- Ja tylko mówię co widzę. - Próbowała się bronić dziewczyna.
- To chyba źle widzisz, bo Maya zachowywała się normalnie dopóki się nie pojawiłaś. - Powiedział ostro Ky.
- Hej Ky nie broń tak Mayi bo ona nie jest niewinna, zresztą ty też nie. Co w was dzisiaj wstąiło. - Mówił zirytowany Boomer.
- Już nie zgrywaj takiego bohatera Boom. Ja poprostu nie pozwole by ktoś obrażał Maye.
- Ty zastanów się co mówisz Ky. Maya może obrażać każdego ale jak ktoś powie coś źle na jej temat to jest już katastrofa. - Wrzasnął Boomer.
- Ej chłopaki uspokójcie się proszę, może pójdę i porozmawiam z Mayą. - Powiedziała Akkie stając pomiędzy chłopakami.
- Nie ty się lepiej do niej nie zbliżaj. - Syknął Ky.
- Tak lepiej żeby Ky z nią porozmawiał, wkońcu to jego dziewczyna. - Wtrącił Boomer.
- Ale może lepiej...
- Nie!!! - Krzyknęli razem poczym Ky poszedł do Mayi. Dziewczyna siedziała w kuchni i nad czymś myślała.
- Hej Maya moge się do ciebie dosiąść. - Spytał Ky.
- Jasne Ky ty zawsze. - Powiedziała i uśmiechnęła się szeroko.
- I właśnie taki uśmiech chce widzieć cały czas. - Powiedział i usiadł obok dziewczyny.
- Ky co się stało,że przyszedłeś do mnie a nie wolałeś stać tam z tą Akkie.
- Maya po pierwsze chciałem być z tobą a po drugie ja jej jakoś nie lubie.
- No to witaj w klubie.
- Ta, tylko Boomer za nią przepada. - Powiedział zły a Maya się zaśmiała. Ich pogawędka nie trwała długo bo zaraz do nich dołączył Boomer i Akkie.
- No proszę Maya widze, że ci humor wrócił. - Powiedział Boomer z sarkazmem.
- Daj spokój Boom. - Zaczął gniewnie Ky.
- Chłopaki tylko nie znowu. - Powiedziała Akkie.
- Jak to znowu? - Spytała Maya.
- No bo po tym jak poszłaś to omało nie skoczyli sobie do gardeł.
- Tak i to przez ciebie May! - Boomer krzyknął jej prosto w twarz.
- Jak to przeze mnie!?zyknął Ky
- Właśnie Boom to wina Akkie, bo to ona zaczęła obrażać Maye! - Krzyknął Ky
- Drodzy uczniowie mam nadzieje, że nie przeszkadzam. - Powiedział Mistrz pojawiając w kuchni.
- Nie mistrzu ależ skąd. - Powiedzieli jednocześnie.
- Coś się stało mistrzu? - Spytała Maya.
- Tak chce wam powiedzieć, że za pół godziny mamy trening i lepiej żebyście się nie spóźnili. - Powiedział i zniknął.
Ten sam czas kryjówka braci Hiverax
- Nexusie kiedy zaczniemy trening? - Pytała zniecierpliwiona Maya. 
- Zaczynamy teraz. Pierwszą rzeczą jaką musisz zrobić jest opanowanie swojego kairu, potem poćwiczymy kontrolowanie potworów i ataków. - Powiedział podchodząc do dziewczyny.
- No dobrze. - Powiedziała zamykając oczy.
- Skup się i przywołaj kairu, które jest dookoła ciebie.
Dziewczyna wykonała polecenie Nexusa i po chwili przywołała energie kairu. po następnych próbach dziewczyna miała opanowaną sztukę przywoływania kairu.
- Bardzo dobrze, szybko się uczysz. Teraz czas na transformacje. - Powiedział i wręczył dziewczynie x-reader z nowym x-drivem.
- Wow to przecież Platynowy harrier. - Powiedziała zaskoczona.
- Dobrze zacznijmy, Neurax zasłona dymna. - Krzyknął Nexus i od razu zaczął atakować.
- Więc tak chcesz grać Harrier sokoli wzrok.
- Sprytnie ale ciekawe czy unikniesz tego mentalna chmara. - Krzyknął i znalazł się tuż za Mayą, dziewczyna nie zdążyła zareagować i już po chwili leżała na ziemi.
- Dobra teraz wygrałeś ale następnym razem nie będzie tak łatwo. - Powiedziała i uśmiechnęła się do Nexusa.
- Następny raz będzie przeciwko drużynie Stax, więc wtedy sie wykażesz.
- Dobra a możesz mi powiedzieć coś więcej o tej drużynie Stax i o mojej przeciwnej stronie.
- Tak opowiem ci wszystko. - Nexus opowiedział Mayi wszystko o Stax'ach i o jej przeciwnej stronie tak by mogła się z nią łatwo rozprawić.
- Więc najsłabszym punktem  Mayi jest chłopak Ky.
- Dokładnie ona zrobi wszystko by nic ich nie rozdzieliło.
- To się jeszcze okaże. - Powiedziała i razem z Nexusem zaczęła się śmiać
Klasztor 
Gdy wszyscy stawili się na placu mistrz Boddai kazał im dobrać się w pary bo będą walczyć 2 na 2. Oczywiście Boomer był z Akkie a Ky z Mayą.
- Już po was Boom, możesz być tego pewny. - Powiedział Ky
- To się okaże Ky. To raczej my was zniszczymy.
- Uczniowie zacznijcie walkę.
- Dobra Akkie odrazu przejdźmy do transformacji. - Powiedział Boomer i razem z Akkie wybrali potwory.
- Froztok gradobicie.
- Skaraknos lepkie granaty.
- No prosze widze, że odrazu przechodzimy do rzeczy Metanoid ognista kula.
- Harrier hiper huragan.
- No dalej Akkie pokaż co potrafisz. - Powiedziała Maya 
- Skoro chcesz lepkie granaty.
- Błąd nowicjusza Hiper hurahan. - Krzykneła Maya a granaty wycelowały w Akkie.
- Akkie!! - Krzyknął Boomer.
- Zapłacisz za to Maya Gradobicie. - Boomer wycelował w Maye ale na jego drodze stanął metanoid.
- Nie tak prędko Boom Ognista kula. - Krzyknął Ky.
- Hej Ky może tak małe combo, co ty na to. - Spytała Maya.
- Jasne, że tak dopóki leżą.
- Ogniste tornado - Erupcja energii plazmy. - Maya i Ky wycelowali w przeciwników i wygrali walke.
- Brawo uczniowie, walke wygrywa Maya i Ky. - Powiedział Boddai.
Maya przytuliła Ky'a a ten odwzajemnił jej uścisk, potem podszedł do nich Boomer.
- I jak Boom fajnie się dostaje łomot. - Powiedział śmiejąc się Ky.
- Ha ha no bardzo śmieszne Ky jeszcze was pokonamy. - Powiedział i przybił mu piątke.
- Hej Akkie chodź tu do nas. - Krzyknął Boomer.
Dziewczyna była zła, że przegrała i to nadodatek z Mayą. Chciała zainponować Boomerowi ale Maya wszystko zepsuła.
- No prosze nie denerwuj się tak, następnym razem pójdzie ci lepiej. - Powiedziała wścipsko Maya.
- Czyżby! Może gdybyś nie była taka zazdrosna to zachowywałabyś się inaczej! - Krzyknęła Akkie.
- Ja nie jestem zazdrosna a już napewno nie o ciebie.
- Własnie to widać. Od samego początku za mną nie przepadasz ale teraz to już przegiełaś.
- To była walka! Myślisz, że nasi przeciwnicy będą walczyć łagodniej!. - Maya wrzasnęła na całe gardło co trochę przestraszyło chłopaków.
- Hej dziewczyny spokojnie to tylko walka nic się nie stało, prawda Akkie. - Powiedział i puścił dziewczynie oczko.
- No tak Boomer nie wiem co we mnie wstąpiło. - Powiedziała i uśmiechnęła się do niego.
- Widzisz odrazu lepiej, a ty Maya też mogłabyś się uspokoić.
- Ja Boomer!!!
- A nie zaczynaj znowu. Ky zrób coś.
- Tak Boomer jasne tylko, że to nie jest wina Mayi...
- No tak ty oczywiście ją poprzesz. - Powiedział zły Boomer.
- Tak i będę ją popierać bo to nie jej wina.
- Dobra mam dość nie wiem jak wy ale ja idę do klasztoru, bo mam tego wszystkiego serdecznie dosyć. - Powiedziała zła Maya.
- Masz racje Maya pójdę z tobą. - Powiedział Ky i wziął Maye za ręke.
- Co za parka. - Powiedziała Akkie.
- Ta, wiesz nie to że mi się niepodoba czy coś ale lepiej było gdy ze sobą nie chodzili.
- Jakto?
- No bo to wszystko wyglądało całkiem inaczej. Ale skoro im jest dobrze to musze to uszanować. - Powiedział i spojrzał na Akkie.
- I masz racje bo to oni decydują o swoim życiu.
- Hej Akkie masz może ochote na krótki trening. Bo widze, że masz małe trudności.
- Jasne z tobą zawsze.
- Co? - Spytał z chytrym uśmieszkiem Boomer.
- Nie nic. - Powiedziała zmieszana. - Zacznijmy już ten trening.

Przepraszam, że wczoraj nie dodałam ale nie miałam czasu. Dlatego dzisiaj jest taki długi rozdział mam nadzieje, że się wam spodoba. Swoje opinie zostawcie w komach:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz