Boomer siedział na fotelu i cały czas obserwował Ky'a, Który od dłuższego czasu nic nie robił tylko szlochał w poduszkę. Chłopak miał dość patrzenia jak jego najlepszy kumpel cierpi, więc postanowił go pocieszyć.
- Hej Ky możesz mi powiedzieć co się stało. - Spytał podchodząc do łóżka na którym leżał Ky.
- Nic. - Powiedział zapłakany nie podnosząc głowy z poduszki.
- Stary przecież to widać, że stało się coś poważnego.
- Nic mi nie jest.
- Ky ja chce ci pomóc tak jak to robią kumple.
- Ah tak Boomer a umiesz cofnąc czas. - Powiedział szybko podnosząc się z łóżka.
- No nie tego nie umiem zrobić.
- Więc mi nie pomożesz. - Odpowiedział i z powrotem rzucił się na łóżko.
- Ky nie mam pojęcia o co chodzi ale się dowiem. I nawet domyślam się, że to ma coś wspólnego z Mayą. - Powiedział Boomer patrząc na Ky'a ale ten tylko wymamrotał coś w poduszkę. Boomer już więcej nic nie odpowiedział tylko wyszedł z pokoju. Chciał dowiedzieć się co doprowadziło Ky'a do takiego stanu. Domyślił się, że chodzi o Maye bo nikt nie był dla Ky'a tak ważny.Powoli szedł korytarzem zastanawiając się co ma teraz zrobić aż w końcu wykombinował.
- Wiem muszę porozmawiać z Mayą. Tylko ona mi to wytłumaczy.- Pomyślał i udał się w kierunku jej pokoju. Dziewczyna siedziała na łóżku i starała się uspokoić. Przecież Ky był najważniejszą osobą w jej życiu, a ona od tak sobie się z nim rozstała. Siedząc na łóżku zauważyła dziwny cień w rogu pokoju.
- Kto...kto tam. - Powiedziała ocierając łzy, jednak dziwny cień zniknął. Dziewczyna trochę się przestraszyła , ponieważ nie za bardzo wiedziała co się dzieję. Gdy się odwróciła o mało nie umarła ze strachu. Stał za nią Nexus, który dziwnie uśmiechał. Maya chciała krzyczeć ale ten unieruchomił ją jakimś dziwnym atakiem. Podszedł do niej i szepnął jej do ucha "Mam dla ciebie niespodziankę". Zdezorientowana dziewczyna patrzyła na niego pytającym wzrokiem nie wiedząc o co mu chodzi. Ten widząc jej wyraz twarzy wskazał na okno przez które wleciała zamaskowana postać. Maya patrzyła na nią z ciekawością, była bardzo ciekawa kto to jest. Po chwili na znak Nexusa dziwna postać zdjęła kaptur a Maya nie mogła uwierzyć w to co właśnie widziała. Stała przed nią jej kopia tyle, że mroczna. Dziewczyna podeszła do Mayi i uśmiechnęła się zwycięsko.
- Widzisz Maya nie chciałaś dołączyć do Braci Hiverax, więc teraz tego pożałujesz. Wykończymy twoich przyjaciół jeden po drugim zostawiając cię na koniec byś patrzała jak cierpią a zwłaszcza on "Ky". - Powiedziała złowrogim głosem. Maya czuła jak z jej oczu zaczęły kapać pojedyńczę łży. Chciała im się wyrwać, ale po pierwszej próbie ucieczki Nexus ogłuszył ją strzałem w tył głowy.
- Nexusie ktoś się zbliża. - Powiedziała patrząc jak Nexus zabiera nieprzytomną dziewczynę.
- Narazie nikt nie może cię zobaczyć. Ukryj się gdzieś a rano możesz zacząć eliminację drużyny Stax. - Powiedział i ruszył w kierunku okna.
- Nexusie czekaj ja... - Nie zdążyła powiedzieć bo chłopak zniknął.
- Trudno powiem mu to kiedy indziej. Teraz muszę się ukryć. - Powiedziała i wyskoczyła przez onko, przymykając je tak by mogła później wejść z powrotem.
Tymczasem Boomer doszedł do pokoju Mayi i delikatnie zapukał w drzwi, ale nikt mu nie odpowiedział. Chłopak ostrożnie wszedł do środka ale nikogo tam nie zastał. Trochę go to zdziwiło, ponieważ było dość późno i Maya powinna być u siebie. Po chwili stania wyszedł z pokoju Mayi i wrócił z powrotem do pokoju gdzie siedział Ky. Chłopak nadal leżał na łóżku i płakał w poduszkę. Gdy zobaczył, że Boomer wrócił powoli podniósł się z posłania.
- I co rozmawiałeś z Mayą? - Spytał siadając na łóżku.
- Nie nie rozmawiałem z nią. Nie było jej w pokoju. - Powiedział i usiadł na swoim fotelu.
- Jak to jej nie było? Przecież jest późno a Maya nigdzie by nie poszła o tej porze. - Powiedział z troską w głosie Ky.
- Ky nie przesadzaj może poszła do kuchni abo się przejść.
- A i skąd wiedziałeś, że byłem u niej. - Dodał po chwili zanim Ky zdążył mu odpowiedzieć.
- Po pierwsze Boomer Maya nigdzie by o tej porze nie poszła a po drugie to było do przewidzenia, że do niej pójdziesz bo tylko ona wszystko wie.
- Dobra Masz racje to było do przewidzenia. Wiesz może porozmawiam z Mayą rano.
- Nie Boom to nie jest najlepszy pomysł. - Powiedział Ky i zaczął nerwowo drapać się po głowie.
- Czemu nie przynajmniej dowiem się dlaczego tak się zachowujecie.
- Jasne uważaj bo ci powie.
- Dobra Ky jak na dzisiaj mam dosyć tego wszystkiego. Teraz to chce się położyć i porządnie wyspać. - Powiedział i zaczął się przeciągać.
- Tak Boom masz racje sen dobrze nam zrobi. - Powiedział Ky i razem z Boomerem położyli się spać.
Tymczasem Zła Maya weszła z powrotem do pokoju.
- No dobra czas tu się rozejrzeć. - Powiedziała i wyszła na korytarz. Wszyscy teraz spali, więc mogła spokojnie się porozglądać. Dziewczyna otworzyła pierwsze lepsze drzwi, jak się okazało był to pokój chłopaków. Dziewczyna po cichu weszła do środka i rozejrzała się po pokoju. Zauważyła kilka zdjęć na których był Ky i Maya.
- Nawet ładnie ze sobą wyglądają. - Pomyślała i spojrzała na łóżko gdzie spał Ky. Dziewczyna powoli podeszła do niego i uważnie mu się przyglądała.
- Muszę przyznać, że jest nawet uroczy, ale nie tak uroczy jak... - Nie zdążyła dokończyć bo usłyszała kroki.
- No nie kto jeszcze o tej [porze chodzi. - Powiedziała i szybko wróciła do swojego pokoju, bo w sumie był jej. Postanowiła nie wychodzić więcej, bo nie chciała się nikomu narażać
Nie umiem nic innego napisać niż to:
OdpowiedzUsuńPisz dalej błagam!