- Nexusie ty...- Urwała w połowie zdania. Nie wiedziała co ma teraz powiedzieć. Bardzo zaskoczyła ją odpowiedź Nexusa.
- Mayu czas aby wprowadzić w życie nasz plan. - Powiedział zmieniając temat. - Chodź muszę cię przedstawić moim braciom. - Powiedział i razem z Mayą ruszył w kierunku Hexusa i Vexusa. Gdy do nich doszli bracia byli zdziwieni, że Nexus miał przy sobie Maye.
- No proszę widzę, że jednak udało ci się ją przeprowadzić na naszą stronę. - Powiedział uśmiechnięty Hexus.
- To nie jest zwykła Maya z drużyny Stax. - Powiedział Nexus patrząc na dziewczynę.
- Jakto? A kto to jest. - Spytał Vexus.
- To jest jej mroczna wersja. Jest równie potężna jak pierwotna Maya, jednak jej serce jest wypełnione mrokiem. - Powiedział Nexus patrząc na swoich zdziwionych braci.
- Czyli mamy po swojej stronie mroczną wersję Mayi.
- Tak teraz drużyna Stax nie będzie w stanie nas pokonać. - Odpowiedział Nexus i wszyscy złowieszczo sę zaśmiali.
Ten sam czas klasztor.
Maya siedziała w swoim pokoju. Nie chciała nigdzie wychodzić ani z nikim rozmawiać, chciała po prostu posiedzieć sama. Niestety nie mogła nacieszyć się samotnościa, ponieważ po chwili rozbiegło się pukanie do drzwi. Dziewczyna miała nadzieje, że to nie Ky jednak się myliła. Bo do pokoju wparował chłopak.
- Ky!? - Krzyknęła dziewczyna.
- Maya musimy porozmawiać tu i teraz i nic nam w tym nie przeszkodzi. - Powiedział podchodząc do dziewczyny z nadzieją, że ta pozwoli mu to wszystko wytłumaczyć.
- Ale ja nie mam ochoty z tobą rozmawiać. - Powiedziała krzyżując ręce.
- Maya posłuchaj rozmawiałem z Boomerem i on wszystko mi uświadomił.
- Ky... - Dziewczyna nie mogła dokończyć, ponieważ chłopak jej przerwał.
- Maya proszę daj mi to wszystko wytłumaczyć. - Nalegał chłopak.
- Ky!
- Maya ja chce tylko wytłumaczyć co wtedy widziałaś.
- Ky! Dość tego cały czas mi przerywasz i nie dajesz mi dojść do słowa. - Krzyknęła zła dziewczyna.
- Ja przepraszam ale tak bardzo chce ci to wszystko wytłumaczyć.
- Ky ja nie chce tego słuchać. Wogule nie szanujesz tego o czym mówię, więc nie oczekuj tego odemnie.
- Maya nie przesadzasz trochę. Faktycznie przerwałem ci kilka razy ale to nie oznacza, że nie szanuje twojego zdania. - Powiedział zirytowany.
- Ky proszę cię wyjdź z mojego pokoju!
- Nie dopóki mi nie pozwolisz tego wszystkiego wytłumaczyć.
- Tu nawet nie ma co tłumaczyć, może ty poprostu lubisz tą całą Akkie. - Powiedziała Maya a Ky stanął jak wryty.
- Że co!? Jak ty wogule możesz tak mówić. - Spytał zszokowany jej odpowiedzią.
- Ky proszę wyjdź zanim będzie jeszcze gorzej. - Powiedziała smutna a z jej oczu zaczęły kapać łzy. Ky widząc to chciał podejść do niej i ją przytulić ale dziewczyna nie chciała aby się zbliżał.
- Ky nie. Proszę idź już to nie ma sensu.- Powiedziała nadal płacząc.
- Maya...ja...naprawdę mi przykro.. - Powiedział patrząc na nią z troską. Dziewczyna nic nie powiedziała tylko odwróciła się od chłopaka. Nie chciała na niego patrzeć.
- Ky nie rozumiesz, jak bardzo mnie ranisz... - Powiedziała ocierając łzy.
- Maya...
- Ky może będzie lepiej jeśli...jeśli odpoczniemy od siebie. - Powiedziała a Ky nie mógł w to uwierzyć. Maya spojrzała w jego błękitne oczy, które mówiły "nie rób mi tego" ale dziewczyna już podjęła decyzję.
- Maya...nie proszę...nie rób mi tego. Ja zrobię wszystko by to zmienić i... - Ky próbował jakoś namówić dziewczynę by zmieniła zdanie ale ta milczała. Chłopak nie mógł uwierzyć w to co się właśnie stało. Jak on mógł do tego dopuścić.
- Ky lepiej będzie jak już pójdziesz. - Powiedziała smutna dziewczyna.
- Maya ja...
- Ky nie. - Na słowa dziewczyny Ky wycofał się zszokowany z jej pokoju. Nie za bardzo mógł w to uwierzyć. Gdy wyszedł Maya zamknęła drzwi i opierając się o nie plecami powoli zsunęła się w dół., schowała twarz między kolanami i zaczęła płakać. Naprawdę kochała Ky'a ale wiedziała, że ta przerwa dobrze zrobi im obojgu. Ky szedł szybkim krokiem do swojego pokoju. Nie chciał z nikim rozmawiać, po prostu chciał się położyć i myśleć że to wszystko to tylko zły sen. Wchodząc do pokoju nie zwrócił uwagi na to, że siedzi tam Boomer. Bez namysłu rzucił się na łóżko i schował twarz w poduszkę. Tak bardzo kochał Maye i chciał z nią być ale wszystko zepsuł. Za to, że teraz Maya od niego odeszła mógł obwiniać tylko siebie i nikogo innego.
Kryjówka braci Hivrax
Maya czekała na braci Hivrax. Była ciekawa co dla niej szykują. Na szczęście nie musiała długo czekac bo po chwili pojawiła się cała trójka.
- No nareszcie. - Powiedziała zniecierpliwiona.
- Spokojnie Mayu. Mamy dla ciebie małą niespodziankę. - Powiedział Nexus podchodząc do niej. Nie wiedząc czemu Maya uśmiechnęła się na sam jego widok.
- Widzisz dzięki tobie będziemy mogli zniszczyć drużynę Stax. - Powiedział Hexus.
- No dobrze ale jak? Przecież mam być waszą tajną bronią, więc walka odpada.
- To proste, jesteś złą wersją Mayi, więc musimy jakoś zamienić ciebie z nią. - Odpowiedział Vexus.
- Ale jak to zrobić skoro ona cały czas jest ze swoim chłopakiem. - Powiedziała Maya nie wiedząc do czego zmierzają bracia Hiverax.
- Widzisz ona już z nim nie jest. - Powiedział Hexus.
- Teraz gdy połowa drużyny jest w rozsypce możemy z łatwością ich załatwić. -Odpowiedział Vexus.
- A ty nam w tym pomożesz. - Dokończył Nexus.
- To nawet nie będzie takie trudne. - Powiedziała Maya i zaczęła się śmiać.
- Ky nie rozumiesz, jak bardzo mnie ranisz... - Powiedziała ocierając łzy.
- Maya...
- Ky może będzie lepiej jeśli...jeśli odpoczniemy od siebie. - Powiedziała a Ky nie mógł w to uwierzyć. Maya spojrzała w jego błękitne oczy, które mówiły "nie rób mi tego" ale dziewczyna już podjęła decyzję.
- Maya...nie proszę...nie rób mi tego. Ja zrobię wszystko by to zmienić i... - Ky próbował jakoś namówić dziewczynę by zmieniła zdanie ale ta milczała. Chłopak nie mógł uwierzyć w to co się właśnie stało. Jak on mógł do tego dopuścić.
- Ky lepiej będzie jak już pójdziesz. - Powiedziała smutna dziewczyna.
- Maya ja...
- Ky nie. - Na słowa dziewczyny Ky wycofał się zszokowany z jej pokoju. Nie za bardzo mógł w to uwierzyć. Gdy wyszedł Maya zamknęła drzwi i opierając się o nie plecami powoli zsunęła się w dół., schowała twarz między kolanami i zaczęła płakać. Naprawdę kochała Ky'a ale wiedziała, że ta przerwa dobrze zrobi im obojgu. Ky szedł szybkim krokiem do swojego pokoju. Nie chciał z nikim rozmawiać, po prostu chciał się położyć i myśleć że to wszystko to tylko zły sen. Wchodząc do pokoju nie zwrócił uwagi na to, że siedzi tam Boomer. Bez namysłu rzucił się na łóżko i schował twarz w poduszkę. Tak bardzo kochał Maye i chciał z nią być ale wszystko zepsuł. Za to, że teraz Maya od niego odeszła mógł obwiniać tylko siebie i nikogo innego.
Kryjówka braci Hivrax
Maya czekała na braci Hivrax. Była ciekawa co dla niej szykują. Na szczęście nie musiała długo czekac bo po chwili pojawiła się cała trójka.
- No nareszcie. - Powiedziała zniecierpliwiona.
- Spokojnie Mayu. Mamy dla ciebie małą niespodziankę. - Powiedział Nexus podchodząc do niej. Nie wiedząc czemu Maya uśmiechnęła się na sam jego widok.
- Widzisz dzięki tobie będziemy mogli zniszczyć drużynę Stax. - Powiedział Hexus.
- No dobrze ale jak? Przecież mam być waszą tajną bronią, więc walka odpada.
- To proste, jesteś złą wersją Mayi, więc musimy jakoś zamienić ciebie z nią. - Odpowiedział Vexus.
- Ale jak to zrobić skoro ona cały czas jest ze swoim chłopakiem. - Powiedziała Maya nie wiedząc do czego zmierzają bracia Hiverax.
- Widzisz ona już z nim nie jest. - Powiedział Hexus.
- Teraz gdy połowa drużyny jest w rozsypce możemy z łatwością ich załatwić. -Odpowiedział Vexus.
- A ty nam w tym pomożesz. - Dokończył Nexus.
- To nawet nie będzie takie trudne. - Powiedziała Maya i zaczęła się śmiać.
Robi się coraz bardziej ciekawiej...Jednak przydałoby się bardziej stabilny czas dodawania kolejnych opowiadań.:)
OdpowiedzUsuńdaj spokuj rak niech pisze w końcu to jedyny DOBRY blog o redakai a seidi prooooooooooooooosze nie zawieszaj bloga bo wtedy ja będę tak samo załamana jak maya i ky kiedy od siebie odeszli cekam na dalsze wpisy
OdpowiedzUsuńłapińska uspokój się.Nie ty jedna czekasz na CD a jak ktoś zawiesi bloga do lepiej niech tego nie próbuje.Tu akurat masz rację:to najlepszy blog redakai.
Usuń