Pamiętacie mój prolog? Tak. Wiec to jest pierwsza część od Marty SZY. Ja moją dodam za godzinkę, dwie...
Maya
Drugi dzień szkoły. Jakoś dotarłam... Ale on i cały
następny tydzień to będzie katastrofa... Wtedy jest poznawanie
wszyskich. Zapoznałam się już z listą mojej grupy, która jak się
okazało, jest wstępna. W ten piątek będzie oficjalny test... Wtedy
podzielą nas na grupy według umiejętności. Więcej informacji nie było ,,
Po szkole wypytam się Mistrza Bodaia" Uśmiechnełam się pod nosem. Będe
mogla uchodzić za najlepiej poinformowaną dziewczynę w szkole. Ado
piątku będe muśała wytrzymać z:
1. Ky Stax
2 Boomer Findy
3 Harvey Doil
4Ekayon Dax
5 Vincenty Box
6 Dniel Kom
7 Dail Kazami
8Susan Riggle
9 Jane Lox
10 Parvati Tide
11 Danny Doris
12Claudine Carver
13 Maya (ja)
14Mary
Zdziwiłam się. Jakaś druga osoba w klasie niema nazwiska! Może się zaprzyjaznimy? Kto wie...
Rozległ się mój pierwszy dzwonek w życiu.
Rozejrzałam się po klasie. O NIE! Ławki (czyli poduszki za
drewnianą, taką jakby skrzynią) sa ustawione w jednym rzędzie! Wybrałam
miejsce ostatnie obok okna. Szybko usiadłam, słysząc, że pozostali
uczniowie już idą. Jednak do sali weszła jedna dziewczyna. Miała cerę
tego samego koloru jak ja, była trochę odemnie wyższa, miala smukłą
sylwetkę. Włosy brązowe, przetykane pasemkami barwy moich włosów. I
oczy... Identyczne do moich!
Wziełam się w garść i nieśmało powiedziałam:
-Cześć. Jak sie nazywasz?
- Witaj, na imię mi Mary.
,,
To ta druga dziewczyna bez nazwiska!'' Pomyślałam. Gdy ta myśl
narodziła się w mojej głowie, Mary trochę dziwnie sie zachowala.
Zamkneła oczy, przez chwile zamarła w bezruchu, po czym je otworzyla.
Już otwierałam usta, by sięprzedstawić, gdy ta mnie uprzedziła:
- Nie musisz. Wiem jak sie nazywasz.
Zatkało mnie. Jednak
ta dziewczyna była trochę dziwna,ale juz wiedziałam, że się
zaprzyjażnimy. Jej zachowanie przypominało trochę wizje. Ale odrobine.
Ja kiedy je miałam traciłam pzytomność...
- Skąd wiesz?- powiedziałąm niemal bezmyślnie.
Ta jednak uśmiechneła sięi odpowiediała:
-Na imię masz Maya, ale nie masz nazwiska, bo wychował cię mistrz Bodai.
Po raz drugi mnie zatkało, lecz od odpowiedzi uratowało mnie wejście Mistrza do klasy.
Super xd
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem ten rozdział jest świetny nowe pomysły i wg ale bez obrazy reszcie czytam każde opowiadanie i uważam że ogólnie blog jest super tylko czasem trzeba trochę dłużej czekać ale się opłaca xD <3
OdpowiedzUsuńMam małe pytanko: Czy tamte opowiadanie będzie kontynuowane?Bo jestem ciekawa :D
OdpowiedzUsuńTeraz wracam. W poniedziałek wysyłam do Sadie nowe... A no i przepraszam za błędy...
OdpowiedzUsuń