poniedziałek, 27 maja 2013

Prolog...

Pierwszy dzień zmienia całkowicie wszystko.... Tak właśnie było z mną.
Nazywam się Maya. Nazwisko? Nie posiadam. Dzisiaj zaczynam pierwszy dzień szkoły. Boję się. Nie chodzi o walkę czy o moje umiejętności. Ale o dzieciaki. Mistrz Bodai wychował mnie na na godnego wojownika.  Ale nigdy nie bawiłam się z dziećmi w moim wieku. W ogóle się nie bawiłam się z żadnym dzieckiem.  Wychowałam się w ciszy, przepełnionej mocą Kairu i Redakai'ów. Nie czuję się, ani nie wyglądam jak normalna nastolatka.
Mam niebieskie włosy związane w kucyka, ciemną cerę, bursztynowe oczy. Znaki szczególne? Znaki. Na policzkach, niebieskie tajemnicze znaki. Chyba właśnie te znaki lubię najbardziej. Ale na razie skupmy się na pierwszym dniu w szkole.
Mistrz Bodai pokazał mi dawno szkołę. Duży budynek przepełniony dobrą energią Kairu. Mistrz Bodai miał zostać tam nauczycielem tak jak innych pięciu Redakai'ów.
Dzisiaj z okazji szkoły każdy miał na sobie ten sam strój. Ja ubrana w czarną spódniczkę, białą koszulę, czerwony krawat i czerwoną marynarkę. Zamiast moich ulubionych kozaków musiałam założyć czarne balerinki- nienawidzę tego mundurka. A do tego muszę chodzić w nim cały następny rok. Spojrzałam na mojego "dziadka". Mistrz uśmiechnął się do mnie. Muszę dzisiaj wytrzymać.  Dla niego.  Razem z mistrzem idziemy do sali treningów. Redakai'owie stoją już na podeście i czekają na Bodaia. Kiwam głową w jego stronę i idę usiąść na pierwszym wolnym miejscu. Udało się! Siedzę sama.
10 minut później. Zostaliśmy podzieleni na trzy klasy po trzy grupy. Ja wylądowałam u mistrza Bodaia. Grupa składa się z 7 dziewczyn i 7 chłopców.


Dobra na razie tyle... następna część do czwartku...

2 komentarze:

  1. Rozdział fajny, zdziwiłam się, gdyby było inaczej... Ale czekam na nowe, bo trochę nie rozumiem.
    A co do mojego opowiadania to muszę go napisać, ale mi się kasuje.
    Mam nadzieje, że do środy uda mi się wysłać!

    OdpowiedzUsuń
  2. No no Sadie rozdział naprawdę jest supe^^
    Taki całkiem inny pomysł, super

    OdpowiedzUsuń