Hej. Przepraszam że w ogóle się nie udzielam... Nie będę omijać w bawełnę... Straciłam wene do tego tematu... Przykro mi taka prawda... Zrozumcie mnie jest mi ciężko bo to mój pierwszy blog który osiągnął aż taki sukces. Teraz pisze innego bloga i bardzo chce żebyście mi wybaczyli... To chyba wszystko... Więc ten tego ja się żegnam
o lul O,o Nie mów że odchodzisz? O,O T^T i teraz mój świat sie troche zawalił powiem Ci, to ty esteś mój mentor kto mnie do pisannia opok powołał :c a teraz czuje się okropnie bo jednak mój MISTRZ przestaje tworzyć te opoka które poruszały wyobraźnie :c Kiedyś kiedym to czytałam byłam se normalna Ola ale teraz od tego powstała Echo od tego wziął sie pomysł :c .... No nis pozwolę Ci zrobić co chcesz...
OdpowiedzUsuńK.C. Echo
Jej to bardzo miłe być twoim mentorem ale nie zasłużyłam na to...
Usuńzasłużyłaś :c i tom bardzo ty i Kamila
UsuńW takim razie dziękujemy z Kamila i przepraszam za zawód
UsuńProszę wróćcie. Tęsknię za czytaniem waszego bloga :(
UsuńPosłuchaj jest mi miło że czytasz bloga ale brak mi weny i nic dobrego z tego nie wyjdzie jeśli nie napisze bo wy macie ochotę czytać coś
Usuńmmm... przykro trochę. a nie możesz spisać go w testamencie dla Kami? a na jaki temat ten twój drugi blog?
OdpowiedzUsuńNie odejdę bo wierzę że znowu wróci mi siła do pisania. Co do bloga to opowiada on o serii książek Riordana....
UsuńWt? Ty też czytasz?! O Percym Jacksonie, czy o tych drugich herosach?
UsuńO wszystkich.... Jest taka nowa główna bohaterka która ma im pomóc ;-) Na razie pisze pierwszy rozdział ale się zobaczy jak to będzie
UsuńA podasz adres?
Usuńhttp://wehaveanotherblood.blogspot.com
UsuńW październiku zaczęłaś Rozdział 1- Wygląda na chorego. cz 1 zanim odejdziesz morze powiesz co było dalej chociaż w skrócie, proszę...
OdpowiedzUsuńOpowiadanie miało być takim typowy jak razem z historią Maya zakochuje się w Ky i gdy wraca do wioski on przerywa jej ślub mówiąc że się w niej zakochał i nie może dopuścić by jego miłość wyszła za innego. Takie typowe love story....
UsuńSłodkie...
Usuń...ale to by było coś w stylu: Maya stoi przed ołtarzem, ksiądz mówi "Jeśli ktoś zna powód dla którego ten związek nie morze zostać zawarty niech powie teraz albo zamilknie na wieki." a w tedy wbiega Ky i krzyczy "Przerwać ten ślub!!!"
UsuńBardziej kiedy ona ma powiedzieć Tak, widzi że Ky stoi za jej narzeczonym i wtedy mówi że przeprasza i nie może tego zrobić... Itd...
OdpowiedzUsuńGDZIE, U CHOLERY, KAMI?!!! No sorry, ale troszeczkę odpada mi wiara... Gdyby tylko wspomniała, czemu jej nie ma, to bym się nie wściekała. Te dwa czy trzy zdania to niewiele, prawda?
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia od dawna nie mam z nią kontaktu
UsuńProszę wróćcie. Tęsknię za czytaniem waszego bloga :(
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTo chyba koniec z tym blogiem... Szkoda😢
OdpowiedzUsuń