piątek, 22 lutego 2013

6. od Alex.... - Tam jest dziewczyna.

6. Nowa Moc
   Boomer i Ky mieli wspólny trening. Maya obesrwowała ich z cienia, Mistrz póki co zabronił jej walczyć. Po ataku Lokara nie odzyskała jeszcze wszystkich swoich sił. Connor siedzący tuż obok nie spuszczał z niej oka, tuż przed ćwiczeniami Ky poprosił go o to. Chciał być w stu procentach pewny że nic jej nie grozi. Ta ochrona zdała się jednak na nic, bo po chwili ktoś przycisnoł Connora do ściany za pomocą Lepkich Granatów.
  - NIE ! - krzykneła dziewczyna i podbiegła do nieprzytomnego męższczyzny. Ky i Boomer podbiegli do wystraszonej dziewczyny. Mistrz Baoddai tagże został unieruchomiony, Drużyna Stax wybiegła na sam środek placu aby wypatrzyć przeciwnika. A raczej przeciwników, jeden po drugim wylądowali na ziemi z głośnym hukiem. Vexus, Hexus i Nexus. Maya zadrżała i chwyciła Kaya za ręke.
  - Bądźcie ostrożni. - szepneła, była wciąż bardzo słaba.
  - Tam jest dziewczyna. - Nexus wskazał palcem Maye, którą osłaniali Ky i Boomer. Zielonooki brat podszedł blirzej, ale na jego drodze staneli Metanoid i Froztok.
  - Nawet jej nie tkniesz. - warknoł Ky i rzucił w przeciwnika jednym z swoich ataków. Ku zdziwieniu Staxów ten wyszedł z tego bez szwanku. Tym razem swoich sił spróbował Froztok, to też nic nie dało. Maya wyszła prze swoich przyjaciuł i podparła dłonie o biodra.
  - Czego chcecie ? - spytała, strszliwe trio zaśmiało się złowieszczo.
  - Lokar chce Cię widzieć. Mamy za zadanie Cię mu przyprowadzić. - odpowiedzieli chórem i złączyli się w jednego potężnego potwora. Wyglądem przypominał smoka o trzech głowach, każda z nich wpatrywała się w Maye. Dziewczyna stała z założonymi rękoma.
  - MAYA CO TY ROBISZ ?! - wykrzyknoł Baoddai. Niebiesko włosa wyciągneła przed siebie ręke, z której buchneła jasno niebieska chmura. Atak był bardzo podobny do tego jaki wykorzystał na niej Lokar podczas kiedy była u niego więziona. Wróg został przez nią otoczony, a kiedy dziwna mgła rozpłyneła się w powietrzu na Ziemi leżeli bracia Hiverax bez najmniejszego grama Kairu. Wszyscy spojrzeli zaskoczeni na dziewczyne, jej oczy lśniły na niebiesko.
  - Radze wam kolejny raz nie zadzierać ani z mną, ani z moimi przyjaciułmi. - warkneła obcym głosem. Hiverax wzbili się w powietrze i znikneli. Oczy dzieweczyny wróciły do normalnego stanu. Ona sama osuneła się na ziemie niczym delikatny kwiat. Ky i Boomer zmienili się swporotem w ludzi i podbiegli do nie przytomnej Mai. Connor i Baoddai za ten czas uwolnili się z swoich pułapek i podbiegli do nieprzytomnej nastolatki.
  - Maya ?! - w oczach Kaya staneły łzy, dziewczyna była blada jak ściana.
  - Ky ? - usłyszeli jej cichy głos, niebiesko włosa chwyciła Championa za ręke i uśmiechneła się blado.
  - Jestem przy tobie. - szepnoł i wzioł ją na ręce.
  - Jestem strasznie zmęczona. - powiedziała znużona i zamkneła oczy.
***
 W wierzy Lokara.
   Mroczny Mistrz nie był zadowolony z tego że Hiverax nie przyprowadzili mu Mai. Z drugiej strony dziewczyna nauczyła się nowych sztuczek co bardzo go zadowolało. Wiedział że dołończy do niego silniejsza niż kiedy kolwiek.

1 komentarz: