czwartek, 18 kwietnia 2013

Musimy ją powstrzymać

Boomer i Akkie stali jak wryci cały czas patrząc z niedowierzaniem na dziewczynę.
- Czy ty mówisz poważnie? - Spytał nadal zszokowany chłopak.
- Wiem, że trudno w to uwierzyć ale taka jest prawda. Nexus stworzył moją mroczną wersje i podmienił ją gdy byłam sama. - Powiedziała na jednym tchu Maya.
- Nie rozumiem jak mogliście tego nie zauważyć. - Dodała po chwili.
- No wiesz przez tą całą sytuację z Ky'em, Hivraxami i zbieraniem kairu myśleliśmy, że to wszystko jest normalne. - Powiedziała Akkie.
- Zaraz, zaraz przecież mroczna wersja Mayi jest u Ky'a a on o niczym nie wie! - Krzyknął Boomer.
- Musimy go jak najszybciej ostrzec! - Powiedziała Akkie i razem z resztą pobiegła do Ky'a. Gdy byli już na miejscu zobaczyli, że chłopak śpi i nigdzie nie ma mrocznej Mayi.
- Na szczęście nie ma jej tu. - Odetchnęła z ulgą Akkie.
- Tak tylko gdzie może być teraz? - Spytał Boomer.
- Gdy tu dotarłam byłam pod postacią Nexusa, więc moja mroczna wersja myśli, że Nexus nadal gdzieś tu jest. - Powiedziała Maya.
- Więc co robimy?
- Musimy ją jak najszybciej znaleźć i powstrzymać, zanim dotrą tu również Hiverax.
- Co?! - Krzyknęli jednocześnie Boomer i Akkie.
- Długa historia i nie mamy czasu by ją teraz odpowiadać, musimy już ruszać. - Powiedziała Maya wychodząc z pokoju i razem z resztą zaczęła szukać złej Mayi.
Tymczasem Hiverax
Vexus i Hexus byli już w Indonezji, ale nigdzie nie widzieli źródła kairu. Po kilku minutowym poszukiwaniu mieli już dość i postanowili udać się do Nexusa, który jak myśleli jest w klasztorze. Nagle przed braćmi pojawił się portal z którego wydostał się Nexus.
- Bracie co ty tutaj robisz? - Spytał Hexus.
- Przecież miałeś być w klasztorze. - Dodał Vexus.
- Bracia zostaliście oszukani. Dziewczyna przyjęła mój wygląd i nabrała was byście ją wypuścili. - Powiedział zły Nexus.
- Czyli to oznacza...
- Że jeśli zaraz nie znajdziemy się w klasztorze to drużyna Stax odkryje kim tak naprawdę jest mroczna wersja Mayi. - Powiedział Nexus i razem z braćmi ruszył w stronę klasztoru.
Klasztor
- O rany gdzie ona może być? - Mówił zirytowany chłopak.
- Boomer skup się, jeśli jej nie znajdziemy to może stać... - Akkie nie zdążyła dokończyć, ponieważ Maya uciszyła ją gestem ręki.
- Bądźcie cicho chyba ktoś się zbliża. - Powiedziała szeptem i razem z Boomerem i Akkie ukryła się.
- Spójrzcie na to. - Powiedział Boomer pokazując dziewczynom jakąś postać.
- To ona. - Odpowiedziała Maya i obserwowała co robi jej przeciwieństwo. Mroczna wersja Mayi starała się skontaktować z braćmi Hiverax, ale ci nie dawali żadnego znaku. Dopiero po kilku minutach udało się jej z nimi skontaktować.
- Bracia muszę was uprzedzić...
- Tak wiemy twoja dobra strona jest w klasztorze tyle, że pod postacią Nexusa. Nie daj się nabrać i czekaj na nas niedługo do v=ciebie dołączymy. - Powiedział Hexus.
- Zrozumiałam, będę czekać. - Powiedziała i rozłączyła się z braćmi.
- Więc Nexus o niczym nie wie. - Powiedziała i uśmiechnęła się wiedząc, że on niczego nie widział.
- Może zacznę tą zabawę bez braci i zajmę się Staxami sama. Zacznę może od najsłabszego. - Pomyślała i udała się z powrotem do pokoju, w którym leżał Ky.
- Co za podstępna żmija. - Powiedział Boomer. - Tylko bez urazy Maya. - Dodał po chwili.
- Jasne, wiesz przecież to moja mroczna wersja. - Odpowiedziała Maya wychodząc z ukrycia.
- Maya co my mamy teraz zrobić? - Spytała Akkie.
- Ja sama nie wiem. Jeśli chodzi o walkę to bez Ky'a nie poradzimy sobie z braćmi Hiverax i moją mroczną wersją.
- Musimy to jakoś zrobić. Ky nam nie pomoże bo sam jest w ciężkim stanie i...
- Tak właściwie to co się stało, że Ky jest ciężkim stanie? - Spytała Maya.
- No widzisz, gdy ciebie nie było mistrz stał się jakimś opętanym szaleńcem i zaczął walczyć z mroczną Mayą. Ky cały czas myślał, że to ty i aby nie zranić ani ciebie, ani mistrza wszedł pomiędzy dwa promienie kairu i stłumił ich moc. - Odpowiedziała Akkie.
- Mistrz mówi, że i tak miał wiele szczęścia, że mu pomogliśmy. Bo gdybyśmy nic nie zrobili to nie miałby szans. - Dodał Boomer a Maya poczuła dziwny ucisk w brzuchu. Teraz zrozumiała jak bardzo Ky'owi na niej zależy i co musi zrobić.
- Hej Maya wszystko w porządku? - Spytała Akkie.
- Tak wszystko jest dobrze, ale nie możemy tracić więcej czasu. Musimy jak najszybciej to wszystko zakończyć. - Powiedziała i spojrzała poważnie na swoich towarzyszy.
Ten sam czas ambulatorium
Ky nadal spał na swoim łóżku. Niestety nie mógł spać długo bo usłyszał huk. Chłopak powoli otworzył oczy i starał się zrozumieć co się dzieje dookoła, ale jedyne co widział to tylko niewyraźne kształty. Dopiero po kilku minutach chłopak zobaczył przed sobą Maye, która nie była zbyt zadowolona.
- M...Maya. - Powiedział cicho, nadal był słaby i nie mógł robić za wiele. Nawet mówienie sprawiało mu ból
- Zamknij się! - Warknęła. - Mam już cię serdecznie dość, pora by to wszystko zakończyć.
- Co...co ty mówisz?
- Nie zauważyłeś kim tak naprawdę jestem i teraz za ten błąd zapłacisz. - Powiedziała a w jej ręce zaczęła formować się fioletowa kula.
- Maya...co...co ty robisz? - Spytał zdziwiony jej zachowaniem.
- Ja tylko kończę to wszystko. Do zobaczenia nigdy kotku. - Powiedziała i strzeliła w chłopaka, który po strzale w klatkę piersiową przestał oddychać.
- Zaślepiony miłością głupiec. - Powiedziała i wyszła na plac treningowy, gdzie czekali na nią już bracia Hiverax. Dziewczyna szybko do nich podbiegła i powiedziała co przed chwilą zrobiła. Zdziwieni a zarazem zadowoleni Hiverax uśmiechnęli się do dziewczyny. Wiedzieli, że to osłabiło drużynę Stax i to bardzo.
Ich spotkanie szybko zostało zakłócone przez Maye, Boomera i Akkie.
- No proszę widzę, że znalazła się nasza zguba. - Powiedział Hexus z chytrym uśmiechem i rzucił drużynię Stax wyzwanie kairu, które od razu zaakceptowali.
- Musimy ich pokonać za wszelką cenę. - Powiedziała Maya.
- Masz rację i zrobimy to.- Odpowiedziała Akkie.
- No to zaczynamy froztok zamrażający promień. - Powiedział Boomer
- Spikor promień antymaterii. - Akkie wybrała swojego nowego potwora.
- Ja wolę postawić na mroczne potwory dayenwolf rozrywające pazury. - Warknęła Maya zamieniając się potwora, którego podarował jej Ky.
- Widzę, że od razu przechodzimy do rzeczy, Neurax mroczny promień.
- Vebdrax czarna ziemia.
- Hendrax wampiryczny koszmar.
Harrier miażdżąca grawitacja.
 - Czas może przystudzić wasz zapał zamrażający promień. - Krzyknął Boomer celując w przeciwników, którzy z łatwością uniknęli jego ataku.
- Trochę za wolny jesteś Boomer. - Powiedział Hexus znajdując się tuż za chłopakiem. - wampiryczny koszmar. - Powiedział celując w Boomera.
- Boomer uważaj! - Krzyknęła Maya znajdując się tuż przy nim. Dziewczyna odepchnęła chłopaka a sama mocno oberwała.
- Maya! - Krzyknął jednocześnie z Akkie.
- Jeszcze tego pożałujecie. - Powiedziała wściekła dziewczyna zamieniając się w potwora. - bariera dźwięku. - Krzyknęła celując w Vexusa. Teraz chłopak był sparaliżowany przez atak Akkie i nie mógł się ruszać.
- Widzę, że lubisz niebieskie ataki, ciekawe co powiesz na ten, włócznia pioruna. - Krzyknęła Zła Maya celując w dziewczynę.
- Wybacz, ale nie tym razem, złączenie umysłu - cios kończący. - Powiedziała Akkie i trafiła w Maye, która leżała już na ziemi.
- Jednak nie jesteś taka mocna. - Powiedziała śmiejąc się zwycięsko.
- Boomer zajmij się Hexusem a ja Nexusem. - Krzyknęła do blondyna, który już po chwili skoncentrował się na jednym z braci.
- Nie macie z nami szans. - Powiedział Hexus szykując się do ataku.
- I tu się możesz zdziwić Hexus, topory zamieci.
- Nie tak szybko zasłona dymna. - Krzyknął jeden z braci zasłaniając cały widok
- Tylko na tyle cię stać atak wirowy - Powiedział Boomer rozpraszając całą mgłę.
- Nie bądź tego taki pewien kamienny pocisk. - Krzyknął Hexus trafiając w chłopaka.
- Teraz czas na ciebie Akkie, uderzenie otchłani - szarża szaleństwa. - Powiedzieli jednocześnie Vexus i Hexus. Teraz Akkie i Boomer leżeli bezbronni na ziemi bez energii kairu. Maya zaczęła powoli wstawać i spojrzała na drużynę.
- To się tak nie skończy. - Pomyślała i stanęła na równe nogi. Bracia Hiverax wraz z Mayą też już stali gotowi do kolejnej rundy.
- Widzę, że ktoś chce oberwać jeszcze raz. - Powiedziała jej mroczna wersja z szyderczym uśmiechem. Maya poczuła jak zbiera się w niej cały gniew połączony z jej mocami kairu.
- Nie jesteście dla mnie żadnym wyzwaniem. Sama pokonałam Lokara i z wami też nie będę miała żadnych problemów. - Warknęła po czym zmieniła się w swojego mrocznego wilkołaka.
- Nic nie mówiliście, że to ona pokonała Lokara. - Powiedziała zdziwiona Zła Maya.
- To jest teraz nie ważne. Lokar był sam a nas jest czworo. Dziewczyna nie ma z nami szans. - Odpowiedział Nexus i razem z resztą naszykował nowe ataki.
- Nie macie pojęcia jak bardzo się mylicie. - Powiedziała wściekła dziewczyna i zaczęła atakować  swoich przeciwników wszystkimi atakami jakie tylko posiadała. Maya myślała, że już będzie po wszystkim, ale jej mroczna wersja i bracia Hiverax nadal stali na nogach, co prawda ledwo ale nadal stali. Dziewczyna zastanawiała się jakiego jeszcze ataku użyć, ale miała już tylko jeden. Spojrzała na niego i była pewna, że uda się jej ponownie to wygrać.
- Myślałam, że już nigdy go nie użyje ale jednak muszę. - Pomyślała i stanęła na wprost swoim przeciwnikom.
- To już koniec, total attack. - Krzyknęła i użyła swojego ataku. Jednak tym razem dziewczyna nie miała tyle energii co wcześniej i atak był o wiele słabszy, jednak na tyle mocny by pokonać wrogów. Maya zamieniła się z powrotem w dziewczynę i upadła na kolana. Po użyciu tylu ataków nie miała na nic energii.
- Maya wszystko w porządku? - Spytała Akkie podchodząc do dziewczyny.
- Nic...nic mi nie jest. - Powiedziała łapiąc oddech.
- Maya jakim cudem użyłaś tego ataku i to znowu? - Spytał zaskoczony Boomer.
- Ja po prostu mam w sobie moc. - Odpowiedziała i spojrzała na swoich przeciwników, którzy powoli zaczęli podnosić się z ziemi.
- Radzę wam kolejny raz nie zaczynać ze mną ani z moimi przyjaciółmi. - Powiedziała wściekła patrząc na swoją mroczną wersję, która tylko się śmiała. Zdezorientowana dziewczyna spojrzała na braci Hiverax i jeszcze raz na mroczną wersję.
- Widzisz Mayu teraz masz o jednego przyjaciela mniej. - Powiedziała szyderczo i razem z braćmi zniknęła w portalu.
- O co jej mogło chodzić? - Spytał Boomer patrząc na Akkie. Maya nic nie powiedziała tylko odwróciła się do nich i spojrzała przestraszonym wzrokiem.
- Ky. - Szepnęła cicho i spojrzała w stronę ambulatorium.
- O nie. - Powiedział Boomer i razem z dziewczynami biegiem ruszyłw stronę pokoju. Gdy tam wbiegli zobaczyli nieprzytomnego chłopaka, który nie oddychał ani się nie ruszał. Maya podbiegła do chłopaka spojrzała na niego. Był cały blady i posiniaczony. Na sam widok w oczach dziewczyny stanęły łzy.
- Zawołajcie mistrza szybko! - Krzyknęła łapiąc Ky'a za rękę, która była zimna jak lód.
- Ky nie rób mi tego, proszę. - Szepnęła i poczuła jak kilka łez spływa jej po policzkach...

2 komentarze:

  1. Jejku.. Jak TY super piszesz też bym tak chciała ;D Czekam na dalszą część ;) Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. doczekałam się nowego wpisu jeeeeeeeeeeeeeeeeeeej mam nadzieje że nie będę musiała czekać za długo na następny

    OdpowiedzUsuń